Poprawnie napisane CV, zgodne z wszystkimi wytycznymi, coraz częściej nie wystarcza, by przykuć uwagę rekrutera. Co więc zrobić, by aplikacja była bardziej oryginalna niż ta, skonstruowana przez innych kandydatów na stanowisko?
Spis treści
Kreatywne CV nie dla każdego
Zanim zaczniemy komponować oryginalną aplikację, dodając do niej kompozycyjne bariery, zastanówmy się, czy odpowiada ona stanowisku, o jakie się ubiegamy. Jeśli aplikacja dotyczy stanowiska urzędnika w ministerstwie, czy księgowego nie należy wyłamywać się z CV. Tam, gdzie obowiązuje oficjalny dress code, lepiej postawić na klasykę. Na „bajery” mogą pozwolić sobie natomiast przyszli PR-owcy, architekci czy artyści, zwłaszcza ci młodsi.
Co za dużo, to nie zdrowo
Decydując się na niesztampowy projekt aplikacji, nie zapominajmy, że podstawą CV jest jednak funkcja informacyjna. Ciekawy pomysł powinien przyciągać uwagę, a nie utrudniać odbiór. Najważniejsze są przecież nasze umiejętności i doświadczenie zawodowe. Nie zapominajmy także o podstawowych informacjach, które muszą się znaleźć w naszej aplikacji. Zrezygnujmy raczej z pomysłu CV w kształcie puzzli. Nie każdy pracodawca będzie miał czas na układanki.
Informacje na rysunku
Przedstawiając informacje w formie graficznej, dajemy pracodawcy do zrozumienia, że jesteśmy na bieżąco z rekrutacyjną modą. Aby stworzyć infografikę, zastanówmy się najpierw, które elementy można przedstawić za pomocą rysunków. Dla opisania swoich zainteresowań i osiągnięć możemy posłużyć się piktogramami. Ciekawym sposobem informowania o poziomie zaawansowania w znajomości programów komputerowych bądź języków będzie natomiast wykres, z odpowiednimi punktami na skali. Infografika musi być czytelna, utrzymana w jednej kolorystyce. Także w tym wypadku przerost formy nad treścią może zaszkodzić.
Polowanie w sieci
Ten, kogo nie widzi Google, nie istnieje. Dlatego widoczność w sieci zwiększa nasze szanse zauważenia. Internet oferuje nam wiele możliwości „złapania” przyszłego pracodawcy. Standardową procedurą rekruterów jest wpisywanie nazwiska potencjalnego pracownika w wyszukiwarce. Zadbajmy przede wszystkim, aby nie odrzuciły go kompromitujące zdjęcia i chaos informacyjny. Aby na pierwszych stronach pojawiły się informacje, ukazujące nas jako zawodowca w swojej dziedzinie i interesującego człowieka, zadbajmy o pozycjonowanie. W tym mogą nam pomóc profesjonalne firmy.
Nie każdy zna portale społecznościowe Goldenline i Linkedin. To miejsca, w których, w przeciwieństwie do Facebooka, można dzielić się swoim doświadczeniem zawodowym. Można tu nawiązać kontakty branżowe, wziąć udział w dyskusjach, a nawet trafić na headhuntera!
Dodatkowym atutem może być strona internetowa lub blog. To doskonałe miejsce do zamieszczenia tego, co w CV się nie mieści. Zaczynając od dokładnie opisanej ścieżki kariery, na publikacjach i certyfikatach kończąc. Internetowe portfolio to doskonała propozycja dla dziennikarzy, fotografów i artystów. Złotą zasadą bloga jest natomiast systematyczne i staranne prowadzenie. Nie chcemy przecież antywizytówki w wersji elektronicznej.
Pomoc specjalistów
Jak w każdej dziedzinie i w tej znajdziemy firmy, które stworzą CV za nas. Nie należy wybierać jednak najtańszego szablonu. Może się okazać, że pracodawca dostanie kilka identycznych pod względem graficznym aplikacji i wątpliwe, że którąś z nich wybierze. Możemy także skorzystać z bezpłatnej aplikacji, modyfikując wzory CV.
Oto kilka firm i stron, które pomogą Wam urozmaicić aplikację: