W ostatnich latach we Francji osoby, które starają się o pracę, wysyłają anonimowe CV. Cel jest prosty — dzięki temu mają zostać wyeliminowane wszystkie przejawy dyskryminacji. Czy takie, anonimowe dokumenty aplikacyjne zagoszczą również w Polsce w najbliższych latach?
We Francji zapis, który dotyczy wysyłania anonimowych CV czy listów motywacyjnych, funkcjonuje już niemal 8 lat. Taka zmiana wprowadzona została po to, aby pracodawcy mogli wyeliminować wszelkie przejawy dyskryminacji. Kandydaci, którzy szukają pracy, nie muszą umieszczać informacji m.in. na temat stanu cywilnego, miejsca zamieszkania czy pochodzenia. Wszystkie te dane pracodawca może pozyskać dopiero w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, czyli na drugim etapie rekrutacji. To, jak podkreślają specjaliści, sposób na to, aby osoby odpowiedzialne za rekrutację, wybierając potencjalnych pracowników, kierowały się wyłącznie ich kompetencjami, wykształceniem czy umiejętnościami. W przypadku Francji ma to o tyle duże znaczenie, że kraj ten zamieszkiwany jest przez liczne mniejszości.
Spis treści
Duże firmy jako pierwsze
We Francji model anonimowego CV się przyjął. W głównej mierze takie zasady stosują duże firmy, które zatrudniają powyżej 50 pracowników — mają taki bowiem obowiązek. Warto przy tym wspomnieć, że francuski ustawodawca nie ustanowił konkretnych kar za nieprzestrzeganie konieczności przeprowadzania anonimowej rekrutacji. Z drugiej strony, należy wskazać na wyniki badań, jakie przeprowadzone zostały przez dziennik Le Monde. Płynie z nich wniosek, że anonimowe CV czy list motywacyjny nie dają takich rezultatów, jak oczekiwano. W efekcie mniejszości są w dalszym ciągu pomijane przy obsadzaniu wielu stanowisk pracy, zaś najłatwiej znaleźć im pracę wówczas, gdy wysyłają dokumenty w tradycyjny sposób.
Sytuacja w Niemczech
Na wzór Francji, podobne zasady wprowadzone zostały celem testu w Niemczech w latach 2011-2012. Skorzystały z nich duże firmy, w tym m.in. Deutsche Post czy Deutsche Telekom. Tam program sprawdził się znacznie lepiej, zaś przeprowadzone badania wykazały, że znacznie łatwiej pracę było dostać emigrantom, w tym również kobietom. To właśnie te dwie grupy częściej niż zazwyczaj zapraszane były na drugi etap rekrutacji, czyli na rozmowę kwalifikacyjną. Pomimo jednak tego, że eksperyment przyniósł oczekiwane rezultaty, część specjalistów zastanawia się, czy anonimowe dokumenty aplikacyjne rzeczywiście mogą pomóc imigrantom. Wątpliwości dotyczą bowiem drugiego etapu rekrutacji, gdzie osoba aplikująca i tak musi zjawić się w siedzibie pracodawcy.
Anonimowo również w Polsce?
W Polsce nie został przetestowany pomysł anonimowych dokumentów aplikacyjnych. Taka sytuacja ma swoje odzwierciedlenie przede wszystkim w fakcie, że w naszym kraju nie ma zbyt wielkiej liczby imigrantów. Ponadto, co warto zauważyć, prężnie działają u nas agencje pośrednictwa pracy. Takie podmioty gromadzą informacje o kandydatach poszukujących pracy i pośredniczą w zatrudnieniu. W efekcie zatem rekrutację przeprowadzają specjaliści, którzy mogą zapewnić, że z procesu rekrutacji wykluczone zostają elementy, które mogłyby wykluczać pewną grupę osób starających się o pracę. Specjaliści wskazują przy tym na to, że przeprowadzając wstępną selekcję, agencja przedstawia swojemu klientowi, czyli pracodawcy, informacje o kandydatach, ale często niepełne. Są to dane dotyczące wyłącznie umiejętności czy wykształcenia. To, czy starający się o pracę zostanie zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną, zależy zatem wyłącznie od pracodawcy i tego, czy uzna on, że dane kompetencje przydadzą się pracownikowi podczas wykonywania zadań służbowych.
Rozmowa decyduje
Anonimowe CV, choć wydaje się dobrym rozwiązaniem, nie zawsze musi spełniać oczekiwania. Umiejętności pracownika zainteresowany zatrudnieniem pracodawca może zweryfikować wyłącznie podczas rozmowy kwalifikacyjnej. To właśnie podczas niej okazuje się, czy kandydat sprawdzi się na danym stanowisku pracy. Trudno również uniknąć sytuacji, w której to właśnie na spotkaniu z potencjalnym pracownikiem pracodawca dopuści się dyskryminacji. Z tego też względu aktualnie zainteresowanie stosowaniem takiego sposobu rekrutowania wśród pracodawców jest niewielkie.