OŚRODEK MEDYCYNY PALIATYWNEJ I HOSPICYJNEJ BĘDKOWO EL ZEIN sp.j. opinie i informacje

Danuta Stanek

Chciałam bardzo podziękować za opiekę nad moją mamą Śp. Danutą Stanek. Bardzo bałam się momentu, kiedy bede zmuszona znalezc miejsce dla mamy w hospicjum, jednak choroba za mocno postępowała i nie mialam wyboru. Moja mama przebywała w hospicjum 3 miesiące, odeszła 1 maja. Zespół na prawdę wykonuje dobrą robotę ( poza dwoma paniami, które wybrały według mnie nieodpowiedni zawód - obydwie w czarnych wlosach, bo nie mają podejścia do pacjenta ani do rodziny, no ale chyba wszędzie znajdzie sie taka osoba.) Opiekunki medyczne na prawdę przecudowne. Kilkukrotnie uzyskałam pomoc od psychologa na miejscu. Opiekowaliscie się moją mamą tak jak tylko się dało - bardzo mocno za to dziękuję i doceniam waszą ciężką pracę. Klaudia Rogóż

Dodano: 2 tygodnie temu

Aleksandra

Mój Brat Piotr przebywał w Hospicjum niedługo. Przewieziono Go z kliniki na Borowskiej w ciężkim stanie, z wieloma chorobami współistniejącymi. Dojeżdżałam do Niego z Wrocławia codziennie. Zarówno lekarze jak i pielęgniarki zrobiły wszystko, by było Mu czysto, sucho i schludnie i by nic nie bolało. Bratu codziennie zmieniano opatrunki, podawano dożylnie leki i odżywiano pozajelitowo. Był myty i ogolony, zmieniano koszulki. Widać było, że nie cierpi z powodu np. bólu. Brat odszedł, a ja jestem wdzięczna personelowi za umożliwienie Mu przejścia tej ostatniej drogi bez bólu i cierpienia, godnie.

Dodano: 3 tygodnie temu

Stanisław Frąk

Dziękujemy lekarzom : dr Aldonie Wlodarczyk i dr Maciejowi Kędzi oraz pielęgniarkom : p. Agnieszce Pawlaczek i p. Małgosi Szulii za pelną poświęcenia opiekę przez 22 miesiące w hospicjum domowym nad naszą córką, Anną Frąk. Wdzięczni rodzice.

Dodano: miesiąc temu

Robert Herbut

Odpowiadając na komentarz Violetta Nowak, to zakładam że pani ojciec w dzieciństwie wkładał panią do reklamówki i uderzał nią o krawężnik przez dość długi okres, co spowodowało nieodwracalne zmiany w mózgu powodujące ślinotok kiedy pani próbuje coś napisać i moczenie nocne każdego dnia. Jeśli tymi słowami panią obraziłem to bardzo się cieszę uzyskując zamierzony efekt czytając pani bełkot (innymi słowami nie można opisać tego co pani pisze). Nie dość że próbuje pani obrażać pracowników ośrodka w Będkowie to sama się prosi o poniesienie konsekwencji tych słów, bo one już podchodzą pod paragraf zarzucając uśmiercanie pacjentów. Jestem pacjentem tego ośrodka już 6 miesiąc, w tym czasie otrzymałem 57 kroplówek i jak na złość nie dostałem żadnej tajemniczej śmiercionośnej mikstury wręcz przeciwnie coraz lepiej się czuję dochodząc do stanu sprzed wystąpienia przyczyny, która spowodowała mój tu pobyt. Odleżynę dość poważną też mam tu leczoną i sam jestem pod pozytywnym wrażeniem tego co udało się osiągnąć w tak krótkim czasie paniom pielęgniarkom i lekarzom/lekarkom. Pisanie o przekładaniu też jest niewłaściwe z pani strony ponieważ to nie jest hotel Mariot, a jeśli się czasem zdaży niewłaściwe przełożenie to proponuję samemu tu przyjechać i zrobić to lepiej. A tak żartem: Zakładam że te informacje uzyskała pani od osoby tu przebywającej i jest powiązana z panią rodzinnie. Proszę ją spytać bo nie każdy ma na tyle odwagi z pacjentów o tym mówić (na pewno pani przytaknie potwierdzając to co pisze), o postaci która pojawia się tylko raz w tygodniu o zmierzchu. Jest to jedna z wielu pań pielęgniarek, ale tą wyróżnia pełna biel ubioru. Kiedy nastaje ciemność za oknem, słychać przechadzającą się postać po korytarzu. Twarzy dostrzec nie za bardzo można ponieważ na korytarzach panuje półmrok, ale nie to jest najgorsze. Najgorszym jest dźwięk ciągnącego się za nią ciężkiego łańcucha, na którego dźwięk pacjenci dostają odrętwienia (osobiście staram się wstrzymywać na ten czas oddech) :) .

Dodano: 5 miesięcy temu