Hotel Pałac Alexandrinum Witold Modzelewski opinie

Dana Kh

Nie do końca przyjazny zwierzętom. Hotel akceptuje zwierzęt, w moim przypadku to był mały pies 5 kg. Dodatkowa opłata za psa 100zl doba, ale nie wiem za co ta opłata. W pokoju brak jakiegokolwiek dywanu, w pokoju sama płytka gresowa, co nie jest odpowiednie dla psa. Brak nawet miseczki do wody dla psa, jakiejkolwiek zabawki, smaczków na powitanie. Przy wejściu do restauracji wisi tabliczka “zakaz wstępu z psami”. Kelnerka to wytłumaczyła w ten sposób, że obecność psa może przeszkadzać innym gościom. Hotel przyjazny dla zwierząt ale nie można z nim wejść do restauracji? Gdzie w większości restauracji Warszawy wszędzie wejdziemy z psem. W końcu pozwolili wejść z psem, ale pod warunkiem że będziemy siedzieć przy wejściu, i pies będzie siedział cicho. Również nie zaproponowano wody dla psa, zresztą na terenie całego hotelu nie znajdziemy miseczki z woda dla czworonogich przyjaciół. Więc naprawdę nie rozumiem, w jaki sposób hotel jest “przyjazny” i co obejmuje ta opłata za psa. Oczywiście miałam ze sobą wszystkie niezbędne rzeczy dla pobytu z psem, ale skoro hotel jest przyjazny zwierzętom, pobierana jest za to opłata, hotel musi być przygotowany do czworonogiego gościa. Sam hotel bardzo ładny, pokoje duże i przestrzenne. Miałyśmy dwuosobowy pokój, ale kapcie 1 para, w barze 1 kawa. 🤷🏼‍♀️Jedzenie w restauracji bardzo dobre, śniadania smaczne, duży wybór. Natomiast kawa na śniadaniu jest okropna, nie da się jej pić. Jesli chcecie napić się dobrej kawy, trzeba zamówić osobno (20 zł).

Dodano: w ostatnim tygodniu

Dariusz Świderski

W ten weekend mieliśmy ogromną przyjemność z rodziną gościć w Państwa progach. Od wjazdu na teren przepięknego parku byliśmy już zauroczeni! Dalej było jeszcze lepiej! ;) W recepcji zostaliśmy powitani przez bardzo sympatyczną Panią, która omówiła nam wszystkie aspekty naszego pobytu. Po wejściu do pokoju kolejny raz utwierdziliśmy się w trafności wyboru Pałacu na nasz pobyt. W restauracji zaopiekował się nami przesympatyczny, taktowny Pan Grzegorz i kelnerki. Karta dań idealna! Każdy znajdzie coś dla siebie ;) My zdecydowaliśmy się na wybitne burgery, a także na pyszne ravioli. Na deser wybraliśmy obłędny sernik!:) Śniadanie to ciąg dalszy top poziomu tego miejsca! Podsumowując, raz jeszcze bardzo dziękujemy za gościnę i wszelkie uprzejmości jakich dostąpiliśmy. Obsługa Pałacu od recepcji po restaurację to absolutnie mistrzostwo świata! Zaangażowanie każdej z osób w swoje obowiązki godne podziwu i najwyższego uznania. Dziękujemy! Polecamy! Do zobaczenia ;)

Dodano: 2 tygodnie temu

Anna Bukała

Pobyt zarezerwowany był na 5 dorosłych osób i każda zgodnie twierdzi , że hotel absolutnie nie zasługuje na 4 gwiazdki . Pokoje były w budynku rezydencji , aby dojść do pałacu trzeba przejść bardzo ciemną, nieoświetloną dróżką . Basen , sauny bez zarzutu ale w szatni ciężko się obrócić , nie ma gdzie się przebrać . Śniadanie na plus , spory wybór . Teren wokół również bardzo ładnie zagospodarowany, można podziwiać piękne konie . Na najgorszą ocenę zasługują pokoje - ich lata świetności dawno minęły . Brudne ścianyz dziurami, dziurawy fotel , toaleta w pokoju 218 brązowa , zakamieniona , to samo deszczownicą w pokoju 220 ( woda pod ciśnieniem nie miała jak wylecieć i pryskała na wszystkie strony utrudniając kąpiel ) , odpływy brudne , niedomyte .Najgorsza jednak była temperatura w pokojach - ostatnie dwa dni listopada i nie działały grzejniki . Mimo ustawienia maksymalnej temperatury na kontrolerze/termostacie pokojowym też ogrzewanie nie działało . W pokoju 219 było około 15/16 stopni rano . Nie polecamy , napewno nie za tą cenę .

Dodano: tydzień temu

An Ka

Organizowałam pobyt dla 7 osób i niestety muszę ocenić go negatywnie. SPA-przez kilka tygodni próbowałam ustalić z menagerem szczegóły zabiegów w SPA (ok2 mc wcześniej), kontakt był nieregularny, a o każdą informację musiałam się dopominać. Niektóre osoby zrezygnowały z zabiegów bo za długo trwała taka ciągłość i brak dostosowywania się do godziny naszej kolacji z rezerwacją. Mimo uzgodnień o zniżce nie została odliczona na końcowym rachunku. Recepcja: Tutaj jest wina recepcji, od której mam mailową informację o przekazaniu przez spa zniżki. Dodatkowo poprosiłam recepcję meilowo o aktualną à la carte. Otrzymałam odpowiedź, że wszystko znajduję się na stronie. Niestety, okazało się to błędne — ostateczne menu poprawił dopiero dyrektor operacyjny, który jedyny wykazał się rzetelnością. W podsumowaniu, reszta obsługi działa wyraźnie bez nadzoru, co było odczuwalne na każdym etapie. Na koniec doszła jeszcze nieprzyjemna sytuacja z płaszczem. Po wyjściu z restauracji okazało się, że płaszcz jednej z uczestniczek po prostu zniknął z wieszaków. Próba wyjaśnienia sprawy zakończyła się informacją, że w tym miejscu nie ma żadnych kamer, więc nie ma możliwości ustalenia, co się stało. Koleżanka wyjechała do domu bez ...płaszcza! a hotel nie był w stanie pomóc. Całość doświadczenia była pełna chaosu, braku profesjonalizmu i ciągłego dopominania się o podstawowe rzeczy. Zdecydowanie nie polecam tego miejsca osobom, którym zależy na rzetelnej obsłudze i realizacji ustaleń. Polecam restaurację oraz dziękuję Pani, która obsługiwała Nasz stolik bo starała się ogarnąć wszystkich.

Dodano: tydzień temu

Ivanna Smirnova

To nie zamek, tylko masakra. Jeśli chcecie schudnąć nie z własnej woli – moja szczera rekomendacja (sarkazm). Po pierwsze i najważniejsze – absolutnie nie polecam tego miejsca na pobyt z małymi dziećmi 0–4. Tu nie będzie im dobrze, bo sama obecność krzesełek do karmienia nie oznacza, że obiekt jest przygotowany na przyjmowanie małych gości. A teraz po kolei. Basen i restauracja znajdują się tylko w budynku głównym. Jeśli mieszkacie nie w nim, a w tych obok – to żeby skorzystać z basenu (poza latem), będzie wam bardzo trudno przejść z małym dzieckiem do głównego budynku, popływać, a potem wracać wieczorem nieoświetlonymi uliczkami, żeby się przebrać, wziąć prysznic, zostawić rzeczy i znowu iść na przykład na kolację – oczywiście znów do głównego budynku. Osobny temat – przebieralnia. Serio, żartujecie?! Widzieliście jej rozmiar w porównaniu do liczby gości ze wszystkich budynków? Próbowaliście się tam obrócić, nie mówiąc już o przebraniu się, zwłaszcza z 2-letnim dzieckiem? Próbowaliście coś umieścić na tych półkach, kiedy przyszliście z innego budynku i macie ze sobą swoje rzeczy i ubrania na zmianę, bo potem trzeba wracać zimną ulicą z dzieckiem do swojego bloku? To spróbujcie! Dalej najciekawsze. Jesteście głodni, po basenie, spacerze, idziecie do „restauracji”, żeby odpocząć po tych wszystkich podróżach z bloku do bloku, już totalnie zmęczeni – emocjonalnie i fizycznie. Przychodzicie do restauracji o 19:30, musicie sami obejść wszystkie stoliki, upewnić się, że nie ma napisu „rezerwacja”, czekacie 20 minut, aż nikt do was nie podejdzie, łapiecie dosłownie za rękę kogoś z kelnerów, żeby przyjął zamówienie, bo jesteście strasznie głodni. Przyjmują zamówienie i uwaga – czekacie 50 minut zamiast zapowiedzianych 20!!! Żartujecie?! Po prostu zrezygnowałam z tego zamówienia, bo o 21 moja córka już spała. Ustawcie pracę swojej restauracji i weźcie pod uwagę liczbę gości, bo komentarz kelnera „no dziś mamy dużo ludzi, nie nadążamy” – szanowni państwo, to nie mój problem, ja płacę za wypoczynek. Kolejny „hit” – w bloku, gdzie macie pokój, jest kotłownia. Cały dym wlatuje do pokoju, spać i oddychać się nie da, ubrania śmierdzą spalenizną, prysznic nie pomaga, dopiero w domu płukanie nosa coś daje. Czystość i stan techniczny to osobny temat. Ładny teren wokół obiektu nie rekompensuje ogromu problemów, które czekają w środku. To po prostu niedopuszczalne. To najgorsze doświadczenie wypoczynku, jakie kiedykolwiek miałam.

Dodano: miesiąc temu