RESTAURACJA KUŹNIA SMAKU opinie

real 888

Wnętrze sprawia wrażenie przeniesienia się do przedwojennego filmu. Niestety jest równie zakurzone i to dosłownie. Menu nawet interesujące ale niestety tylko gicz cielęca okazał się dobra. W przedwojennej Warszawie nie podano by kaczki i gęsi z tłustą, niechrupiącą skórą, a dodatki byłyby lepiej skomponowane i przyrządzone, także zgodnie z menu (kopytka miały być przysmażone nie gotowane). Toaleta z kolei to już kolejna epoka, czyli PRL w pełnej krasie. Podsumowując super obietnica, kompletnie niedowieziona, jakość zdecydowanie niewarta jakiejkolwiek ceny.

Dodano: tydzień temu

Klaudia Przybysz

Byliśmy wczoraj w restauracji w 2 osoby. Jestem zachwycona. Często jeżdżę po różnych restauracjach i jestem naprawdę mile zaskoczona. Dawno nie jadłam czegoś tak przepełnionego smakiem. Tatar, carpaccio z kaczki perfekcyjne. Tak samo gicz- na pewno na te Dania wrócę. Dodatkowo na deser lava cake- bardzo ładnie podany, przełamany lekka kwasowoscia dzięki czemu nie był aż takim ulepkiem. Nie mogę pominąć super obsługi p.Roberta, od którego bije profesjonalność i doświadczenie a przy tym tworzy bardzo dobra atmosferę. Bardzo polecam się wybrać- wystrój tez bardzo fajnie zrobiony na taki delikatny półmrok i w starym stylu. Do zobaczenia na pewno!

Dodano: 6 miesięcy temu

Malgorzata Skierka

Najlepsze pierogi z cielęciną i barszczyk jaki jadłam flaczki to poezja smaku kaczka nie ma lepszej w całej Warszawie napewno odwiedzę to miejsce za rok Pan kelner bardzo sympatyczny atmosfera cudna wszystko 10/10 polecam z całego serca

Dodano: 2 miesiące temu

Bohdan Kacz

Trzeba spróbować i tyle! Pyszne jedzenie, klimatyczne miejsce. Rewelacja! Drobna sugestia, aby dania były nieco większe, kilka kopytek więcej, trochę ryżu 😉 na pewno wrócę, po zaliczonej giczy jagnięcej i kotlecikach, po kolejne pozycje w karcie. 👍👍👍

Dodano: miesiąc temu

Piotr Kieniewicz

Bardzo miłe i klimatyczne miejsce w centrum Warszawy, gdzie muzyka z lat 30 XX wieku i adekwatny do niej wystrój stosunkowo niewielkiej sali zapraszają do kulinarnej uczty. Menu jest urozmaicone ale też nie przesadnie rozbudowane. Dominuje kuchnia polska, ale w granicach Polski z Dwudziestolecia Międzywojennego. Porcje są duże, w akceptowalnych cenach, by nie rzec, że niezbyt wygórowanych. Wybraliśmy zupy: kołduny w rosole (rewelacyjne, a rosół gorący), ogórkową (lunch dnia, do niego w komplecie był schabowy z bardzo smaczną sałatą) i pomidorową (porcja dla dzieci - rozmiar porcji jak dla dorosłych). Na drugie, oprócz rzeczonego schabowego wzięliśmy kaczkę w buraczkach (pół kaczki, soczystej, glazurowanej, ze słodkimi buraczkami, żurawiną i pieczonym jabłkiem), oraz polędwiczki kurczakowe (nuggetsy)z frytkami. Wszystko obłędnie smaczne. To takie miejsce, gdzie można zjeść, porozmawiać i nacieszyć się zarówno dobrym towarzystwem, wspaniałą kuchnią i nieagresywną muzyką. Trzeba tam wrócić, tym bardziej, że obsługa przemiła i kompetentna. Pozdrawiamy serdecznie. :)

Dodano: 9 miesięcy temu