Spis treści
Od 2013 roku uwalnianie zawodów stało się faktem. Politycy podkreślali, że takie zmiany mają pozwolić młodym osobom wchodzącym na rynek pracy rozpocząć wykonywanie zawodu, który jest ich marzeniem. Przeciwnicy wskazywali zaś na możliwość pogorszenia się jakości świadczonych usług.
Specjaliści, którzy przez ostatnie lata bacznie obserwowali rynek pracy i zmiany, jakie na nim zachodziły, wskazują że uwolnienie zawodów nie spowodowało zwiększonego zainteresowania ich wykonywaniem. Również jakość świadczonych usług nie spadła zauważalnie.
Ustawa o deregulacji zawodów
Celem ustawy z dnia 13 czerwca 2013 r. o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów jest objęcie reformą możliwie największej liczby regulowanych profesji. Pomysłodawcy wyłonili zawody, do których można ułatwić dostęp. Każdy z nich został sprawdzony pod względem tego, czy jego deregulacja będzie leżeć w interesie publicznym.
Przeprowadzono wiele konsultacji projektów ustaw, rozważono wszystkie zawody regulowane, organizowano publiczne dyskusje o reformie, by obywatele mieli poczucie, że planowane zmiany mają przede wszystkim dobrze wpłynąć na ich aktualną i przyszłą sytuację zawodową. Dzięki temu ogólna wiedza na ten temat w społeczeństwie wzrosła, a coraz więcej osób stawało się realnie zainteresowanych projektem, przez co można było bez obaw prowadzić najszersze formalne konsultacje publiczne.
Osoby, które do tej pory pracowały w zawodach, które nagle miały zostać uwolnione, obawiały się przede wszystkim wzrostu konkurencji. Jednak z punktu widzenia społeczeństwa wprowadzenie tych zmian jest korzystne, ponieważ większa konkurencyjność to możliwość negocjowania ceny.
Nie bez znaczenia jest także to, że młode osoby, które mają indywidualne predyspozycje do wykonywania danego zawodu i które do tej pory nie mogłyby z powodu różnych przeszkód wykształcić się w danym kierunku i pracować na wymarzonej posadzie, teraz będą miały taką możliwość. A specjaliści podchodzący z pasją do swojego zawodu to doskonała inwestycja z punktu widzenia całego państwa.
Korzyści wynikające z deregulacji zawodów
Choć deregulacja dostępu do zawodów była krytykowana przez specjalistów i osoby działające w poszczególnych branżach, to nie można zapomnieć o konkretnych korzyściach płynących z takiego kroku. O czym mowa?
Fakt, że na rynku będzie przybywać specjalistów, ma zwiększyć jakość świadczonych usług. Skoro firm świadczących dane usługi będzie więcej, to będą one musiały i w ten sposób postarać się o klienta.
Rynek finansowy i usług prawnych
Najwięcej kontrowersji wywołuje dyskusja o uwolnieniu zawodów związanych z finansami, nieruchomościami i usługami prawnymi. W ostatnim przypadku rzeczywiście można mieć wątpliwości, czy brak konieczności zdobycia uprawnień nie spowoduje obniżenia jakości usług. Świadczenie porad prawnych wymaga wiedzy i doświadczenia.
Dzisiejsi adwokaci czy radcy prawni, zanim rozpoczną pracę w kancelarii, muszą nie tylko zdać egzamin zawodowy, ale również odbyć praktyki. W efekcie zatem ich droga kształcenia jest długa. Uwolnienie akurat tych zawodów mogłoby spowodować obniżenie jakości świadczonych usług. Zmiany deregulacyjne polegają tu na zmianie części testowej egzaminu radcowskiego i adwokackiego – została zastąpiona zadaniem polegającym na przygotowaniu opinii prawnej lub innym zadaniem z zakresu wykonywanych obowiązków. Zmianie uległy także egzaminy komornicze – część ustna została ograniczona na rzecz zwiększenia części pisemnej.
Deregulacja – są też pozytywne efekty
Celem deregulacji jest zwiększenie konkurencyjności i – co za tym idzie – obniżenie cen przy jednoczesnym podniesieniu jakości usług. Uwolnienie zawodów spowodowało, że młodzi ludzie będą mieli większy dostęp do atrakcyjnych miejsc pracy, które były dla nich niedostępne.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że ograniczona została biurokracja. Większość egzaminów przeprowadzanych jest przez państwo, również wpisy do rejestrów prowadzone są przez urzędy. Dodatkowym plusem deregulacji jest obniżenie kosztów. Przystąpienie do egzaminu wiązało się zazwyczaj z koniecznością uiszczenia opłaty.
Cztery transze deregulacji zawodów
Jak odbywa się deregulacja dostępu do zawodów w Polsce? Ustawodawca zdecydował się podzielić deregulację na cztery transze. Takie rozwiązanie pozwoliło uniknąć wielu problemów z wdrożeniem zmian.
- Pierwsza transza – m.in. adwokat, radca prawny, notariusz, komornik, syndyk, doradca zawodowy, instruktor prawa jazdy i detektyw.
- Druga transza – m.in. urbanista, agent ubezpieczeniowy, kierownik prac podwodnych (I klasy, II klasy i III klasy), rzeczoznawca samochodowy, oficer mechanik, biegły rewident.
- Trzecia transza – m.in. strażak, pracownik artystyczny, muzealnik, makler papierów wartościowych, doradca inwestycyjny, rzecznik patentowy.
Czwarta transza polegała głównie na zmniejszeniu obowiązku płatników do ubezpieczeń, zwiększenie dostępności ubezpieczeń i innych. W wyniku deregulacji uwolnionych zostało 71 zawodów, a działaniami zostało objętych 246 profesji.
Deregulacja zawodów – tak czy nie?
W Polsce deregulacja dostępu do zawodów wywoływała wiele dyskusji. W ich trakcie można było usłyszeć zarówno głosy popierające działania rządu, jak i te, które krytykowały uwolnienie dostępu do poszczególnych zawodów. Przykład?
Jednym z zawodów, który znalazł się na liście, był pośrednik w obrocie nieruchomościami. Dotychczas tacy pracownicy musieli zdać specjalny egzamin, dziś już on nie obowiązuje. Nie oznacza to jednak, że powstało wiele nowych biur pośrednictwa nieruchomości. Działalność w tym sektorze rynku wymaga bowiem konkretnych umiejętności, przede wszystkim znajomości zagadnień związanych z obrotem nieruchomościami.
Aktualnie rząd przygląda się zawodom, które zostały zderegulowane. Być może w niektórych przypadkach kolejne lata przywrócą obowiązkowe certyfikaty i egzaminy.
Czy deregulacja zawodów przyniosła efekty?
Obserwując rynek pracy, zauważamy pewne tendencje. Deregulacja kolejnych zawodów z pewnością prowadzi do dużych zmian na rynku pracy. Z jednej strony, pojawia się więcej konkurencji, co niekiedy może być stresujące. Z drugiej jednak strony, otwiera to nowe możliwości dla tych, którzy chcą rozwijać swoje kariery, ale byli dotychczas ograniczeni przez restrykcyjne regulacje zawodowe.
Jakie skutki przyniosła deregulacja zawodów?
Deregulacja zawodów w Polsce, inicjowana od 2013 roku, miała na celu zwiększenie dostępności do wybranych profesji poprzez zmniejszenie barier regulacyjnych. Ta reforma wywołała zróżnicowane reakcje, od pozytywnych ocen ze względu na większą swobodę w wyborze ścieżki zawodowej, po obawy dotyczące jakości usług. Z jednej strony, uelastycznienie procesu kwalifikacji i zmniejszenie formalnych wymogów miało otworzyć rynek pracy dla większej liczby osób, z drugiej zaś strony, istniały obawy o spadek standardów w niektórych zawodach.
Obawy te wynikały z przekonania, że deregulacja może prowadzić do zwiększenia liczby niedoświadczonych lub niewystarczająco wykwalifikowanych praktyków. Jednak w wielu zawodach nadal wymagane były odpowiednie kwalifikacje, doświadczenie oraz umiejętności. Deregulacja nie oznaczała całkowitego usunięcia standardów, lecz raczej ich modyfikację w taki sposób, aby umożliwić większej liczbie osób wejście na rynek pracy.
Podsumowanie
Długoterminowe efekty deregulacji zawodów w Polsce były przedmiotem analiz i dyskusji. Krytycy podkreślali ryzyko związane ze spadkiem jakości usług, zwłaszcza w zawodach wymagających specjalistycznych umiejętności. Zwolennicy reformy zwracali uwagę na korzyści, jakie niesie za sobą większa konkurencja na rynku, w tym potencjalne obniżenie cen usług i zwiększenie dostępności. Analizy rynkowe i badania dotyczące skutków tej reformy nadal dostarczają cennych wskazówek na temat jej rzeczywistego wpływu na rynek pracy i gospodarkę Polski.
To może Cię również zainteresować