Spis treści
Kto ceni sobie najbardziej pracę w budżetówce? Okazuje się, że osoby starsze, po 50. roku życia, które miałyby duży problem, aby znaleźć dobrą posadę w sektorze prywatnym. Stabilność to kolejna często podkreślana zaleta pracy w budżetówce.
Zarobki w budżetówce
Osoby, które zdobyły pracę w budżetówce, podkreślają przede wszystkim fakt, że są pewne pensji. Ta nie wpłynie z opóźnieniem – na rachunku bankowym pojawia się zawsze na czas. Dla wielu osób to jeden z najważniejszych czynników, którym kierują się, wybierając zakład pracy. To jednak tylko jedna z wielu zalet. Bo choć na zarobki w budżetówce pracownicy mogą się skarżyć, to jednak wiedzą, że w prywatnym sektorze musieliby się o wiele bardziej napracować, aby dostać wyższe wynagrodzenia.
Pensja to nie tylko podstawa – w przypadku pracowników budżetówki nie można zapomnieć o licznych dodatkach. Dodatek za staż lub premie to dodatkowe, motywacyjne czynniki, które mają bezpośredni wpływ na wysokość pensji.
Praca w państwówce = mniejsza rotacja pracowników
Każdy, kto pracował w sektorze prywatnym, wie, że rotacje w firmach są bardzo częstym problemem pracodawców. W przypadku budżetówek takiego kłopotu nie ma, bo pracownicy otrzymują umowę o pracę. Mając taki dokument w ręku, ciężko zrezygnować z niego na rzecz wyższej pensji, ale mniej pewnego etatu lub – co częściej się zdarza – umowy cywilnoprawnej.
Jeżeli chodzi o rotację pracowników, to nie ma ona miejsca. Inaczej jednak prezentuje się sytuacja w przypadku stażystów. Ci są bardzo często przyjmowani na staż przez urzędy miasta czy sądy. W efekcie osoby zatrudnione muszą liczyć się z tym, że będą uczyć kolejnych, przyszłych urzędników. Od tego, jaką wiedzę im przekażą, zależy, czy w przyszłości poszczególne wydziały będą działać sprawnie.
Praca w budżetówce – dodatki i przywileje
O wysokości pensji urzędników decydują przede wszystkim dodatki do wynagrodzenia w budżetówce, takie jak dodatek stażowy, funkcyjny, specjalny oraz jednorazowa odprawa z tytułu przejścia na rentę czy emeryturę. Ponadto praca w państwówce wiąże się z dodatkowym wynagrodzeniem rocznym, które wypłacane jest na zasadach określonych w przepisach odrębnych i nagrodą za szczególne osiągnięcia. W przypadku dodatków za wieloletnią pracę już po 5 latach pracy wynosi ona 5% miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego i rośnie o 1% z każdym rokiem.
liczba przepracowanych lat | proc. miesięcznego wynagrodzenia |
---|---|
> 20 lat | 75% |
> 25 lat | 100% |
> 30 lat | 150% |
> 35 lat | 200% |
> 40 lat | 300%, |
> 45 lat | 400% |
Budżetówka jest objęta dodatkami specjalnymi, np. zadaniowy, który przyznawany za wykonanie zadań nieprzewidzianych przez zakres obowiązków na danym stanowisku. Na koniec roku przełożony może też przyznać urzędnikowi nagrodę dodatkową z pieniędzy, które nie zostały wypłacone w wynagrodzeniu, np. gdy pracownik przebywał na trwającym dłużej niż 33 dni zwolnieniu lekarskim. Kolejne dodatki w budżetówce to „trzynastki”, czyli dodatkowe roczne wynagrodzenie, przyznawane pracownikom zatrudnionym na podstawie stosunku pracy oraz pracownikom służby cywilnej.
Jednak nie tylko wynagrodzenia sprawiają, że tak ceniona jest praca w budżetówce. Przywileje nie kończą się na dodatkach do pensji, ale obejmują także godziny pracy. Urzędnik ma stały i regulowany czas pracy, który nie może przekraczać 8 godzin na dobę i 40 godzin w tygodniu. Zmiana czasu pracy może nastąpić tylko w wyjątkowych sytuacjach, ale łączna ilość godzin nie może przekraczać 40 tygodniowo. Co więcej, praca w państwówce oznacza dla pracownika otrzymanie atrakcyjnej odprawy emerytalnej.
- równowartość dwumiesięcznego wynagrodzenia po przepracowaniu 10 lat;
- równowartość trzymiesięcznego wynagrodzenia po przepracowaniu 15 lat;
- równowartość sześciomiesięcznego wynagrodzenia po przepracowaniu 20 lat.
Członek korpusu służby cywilnej otrzymuje odprawę w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia, jeśli w służbie cywilnej pracował co najmniej 20 lat, a w każdym innym przypadku odprawę w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia (nawet jeśli przepracował mniej niż 15 lat).
Szkolenia w budżetówce
Nie każdy pracownik myśli o awansie, nie każdy również zamierza się rozwijać. Ambitni jednak chcą mieć taką szansę. Czy budżetówka otwiera drogę do szkoleń? Niekoniecznie. Ci urzędnicy, którzy myślą o tym, aby w przyszłości awansować, często muszą z własnej kieszeni wyciągać pieniądze na szkolenia czy studia podyplomowe.
Jeżeli chodzi o szkolenia, to pojawia się również ciekawa kwestia dotycząca ścieżki kariery. Pracownicy, którzy znaleźli zatrudnienie w budżetówce od razu wiedzą, jak będzie wyglądać ich przyszła ścieżka kariery. Transparentność jest istotna – awans zależy od umiejętności i doświadczenia. W praktyce zatem wygląda to inaczej niż w przypadku sektora prywatnego, gdzie awans w dużej mierze zależy od zdania przełożonego.
Mimo że praca w budżetówce ma swoje minusy, to jednak wydaje się, że zalet jest zdecydowanie więcej. Jeżeli marzy ci się stabilna praca i wynagrodzenie na czas, to z pewnością spodoba ci się praca w urzędzie czy sądzie.