Spis treści
Czytaj także: Indywidualny rozkład czasu pracy - czym jest i komu przysługuje?
Co możemy wliczyć w doświadczenie zawodowe?
Rubryka "doświadczenie zawodowe" w CV budzi najwięcej wątpliwości wśród pracowników. Często pada pytanie, co tak naprawdę kształtuje doświadczenia pracownicze, a jakie aktywności nie zaliczają się do tej grupy. Otóż jako pierwsza na myśl przychodzi praca w konkretnym zawodzie. Przykładowo, doświadczeniem zawodowym księgowej będzie praca w biurze rachunkowym. Niemniej jednak do tej grupy zaliczają się także odbyte praktyki i staże, nawet te bezpłatne. Wycenianie swojego doświadczenia jest o tyle problematyczne, że większość osób, zwłaszcza na początku kariery zawodowej, podejmuje zatrudnienie w różnych branżach, na różnych stanowiskach. Niekoniecznie są one zgodne z tym, czym dana osoba chce się docelowo zajmować. Czy tego typu praktyki należy brać pod uwagę? Wiele zależy od tego, jaką wartość mają one dla potencjalnego pracodawcy i jakie umiejętności pozwoliły nabyć pracownikowi. Praca w czasie studiów w serwisie komputerowym będzie ważnym doświadczeniem z punktu widzenia programisty, jednak osoba szukająca pracy w dziale księgowym zapewne nie wykorzysta go, kalkulując stawkę godzinową.
Doświadczenie komercyjne i niekomercyjne
Doświadczenie zawodowe najogólniej można podzielić na komercyjne i niekomercyjne. Pierwszy przypadek nie budzi większych wątpliwości – jest to praca, za którą otrzymujemy wynagrodzenie. W drugim przypadku mamy do czynienia z wykonywaniem obowiązków w ramach wolontariatu czy na rzecz różnego rodzaju organizacji publicznych. Jeśli wykorzystujemy do tego swoje wykształcenie i umiejętności, to tego rodzaju doświadczenie również warto umieścić w swoim CV i wziąć pod uwagę w wycenianiu pracy. Doświadczeniem niekomercyjnym może być też udział w kursach i szkoleniach, podnoszących kompetencje zawodowe, zwłaszcza jeśli po ich zakończeniu otrzymaliśmy stosowny certyfikat.
Czy do wyliczania własnego wynagrodzenia możemy wliczyć wykształcenie?
Zdobycie wykształcenia w danej dziedzinie nie jest łatwym zadaniem – często wiąże się bowiem z wieloma latami nauki, wyrzeczeniami czy koniecznością wydatkowania sporych środków finansowych. Pojawia się jednak pytanie, czy w czasach powszechnego dostępu do nauki wykształcenie można brać pod uwagę, kalkulując własne wynagrodzenie? Warto pamiętać, że dobre przygotowanie merytoryczne zwiększa gotowość do podjęcia pracy na danym stanowisku, dlatego wykształcenie powinno się brać pod uwagę przy wyliczaniu pensji. Stanowi ono atut nie tylko dla pracownika, ale również dla pracodawcy. Jednocześnie powinniśmy wziąć pod uwagę, że pewnych zawodów nie można wykonywać, jeśli nie mamy odpowiedniego wykształcenia, a tym samym nie posiadamy stosownych uprawnień. Dobrym przykładem jest praca w zawodzie pielęgniarki – od kandydatów wymaga się ukończenia przynajmniej studiów licencjackich. Trudno też wyobrazić sobie programistę, który przed podjęciem pracy nie odbyłby co najmniej kilku, zwykle kosztownych, kursów. Wliczanie wykształcenia do kalkulacji pensji nie powinno mieć miejsca jedynie w przypadku, gdy nie jest ono w żaden sposób zgodne ze stanowiskiem, na jakie aplikujemy. Zawsze warto jednak dokładnie przeanalizować, jak dane studia czy kursy wpłynęły na nasze umiejętności, które – choć nie do końca związane z konkretną pracą – mogą okazać się przydatne.
Jak praca, to na godzinę czy za wykonanie swoich obowiązków – bez względu na ilość przepracowanych godzin?
Ile powinienem zarabiać? Czy nie wyceniam swojej pracy zbyt nisko? Takie i podobne pytania często zadają sobie nie tylko osoby rozpoczynające karierę zawodową, lecz również te z dłuższym stażem pracy. Wątpliwości w kontekście wysokości zarobków mogą pojawić się na każdym etapie kariery, dlatego lepiej przeanalizować, ile warta jest nasza praca. W tym aspekcie należy określić, czy wyceniamy roboczogodzinę, czy też sam fakt wykonywania konkretnych obowiązków. Wycena swojej pracy w ujęciu godzinowym jest stosunkowo popularna w polskich warunkach. Przyzwyczailiśmy się do tego, że wynagrodzenie przeliczamy właśnie na godziny, podobnie jak pojęcie etatu czy wykonywania obowiązków ponad normę. Niemniej jednak model ten jest korzystny wyłącznie dla osób, które decydują się pracować przez określony czas, na przykład w ujęciu tygodniowym. Wycenienie doświadczenia zawodowego w ten sposób ma sens, jeśli podejmujemy pracę na etacie. Tymczasem w niektórych sytuacjach warto wziąć pod uwagę model biznesowy, czyli taki, w którym ocenia się efekty, a nie czas pracy. Jest on korzystny przede wszystkim dla tych, którzy potrzebują nieco mniej czasu na osiągnięcie konkretnych celów. Stosują go przede wszystkim przedsiębiorcy (na przykład wyceniając projekt), lecz coraz większą popularność zdobywa on w krajach zachodnich. Tam bowiem nie zawsze liczy się ilość przepracowanych godzin (zwłaszcza w kontekście pracy zdalnej) – o wiele ważniejsze są efekty, jakie osiąga pracownik.
Jak możemy wyliczyć własną stawkę godzinową?
Wycena roboczogodziny powinna bazować przede wszystkim na dokładnym przeanalizowaniu obecnej sytuacji rynkowej. W każdej branży wygląda ona bowiem nieco inaczej, mając na uwadze na przykład zapotrzebowanie na specjalistów z określonym doświadczeniem zawodowym. Warto zadać sobie pytanie, ile mogę zarabiać, wykonując konkretny zawód, zamiast ile powinienem zarabiać? W pierwszym przypadku kierujemy się bowiem także oczekiwaniami własnymi. Wyliczając stawkę godzinową, weźmy pod uwagę: Minimalna i średnia pensja krajowa zawsze stanowi jakiś punkt odniesienia – w teorii najniższe wynagrodzenie osiągają bowiem osoby, wykonujące proste prace, natomiast średnie przeznaczone jest dla specjalistów w danej dziedzinie. Nie bez znaczenia pozostają również własne oczekiwania finansowe i koszty, jakie musimy ponosić na bieżące utrzymanie. Zwróćmy uwagę, że praca na takim samym stanowisku w dużym mieście jest wyceniana wyżej, głównie ze względu na dużo wyższe wydatki związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego (oraz atrakcyjniejszy rynek pracy). Wyższego wynagrodzenia oczekują również osoby, które ciągle inwestują w rozwój własny, na przykład uczestnicząc w kursach zawodowych.