Spis treści
Koronawirus dał się we znaki gospodarce światowej już w pierwszej fazie swojego rozpowszechniania, gdy szalał głównie w Azji. Sytuacja w Chinach doprowadziła do zakłócenia łańcuchów dostaw. Wiele firm produkcyjnych opierało się na surowcach i półproduktach z Państwa Środka, a braki dostaw automatycznie obniżały produkcję.
Teraz, gdy COVID-19 jest obecny w Europie i w Polsce, gospodarka jeszcze mocniej odczuje epidemię. Czy polską gospodarkę czeka recesja i jaki wpływ ma koronawirus na rynek pracy?
Koronawirus a polska gospodarka
Polski Instytut Ekonomiczny oszacował, że wskutek koronawirusa wzrost PKB w Polsce spadnie od 0,4 pkt. przy optymistycznym obrocie spraw do nawet 1,3 pkt. proc., jeśli zrealizują się najbardziej pesymistyczne scenariusze (źródło: artykuł Money.pl). Podejmowane środki bezpieczeństwa i nakładane na wszystkich obostrzenia siłą rzeczy powodują w najlepszym razie spowolnienie, a w najgorszym zastój w wykonywaniu prac (dowiedz się o obowiązujących zasadach z materiału: Koronwairus a Kodeks Pracy - obowiązki pracownika i pracodawcy).
Początkowo najbardziej narażone na straty były przedsiębiorstwa produkcyjne. Wiele z nich korzysta z surowców i półproduktów chińskich, więc przerwy w dostawach naturalnie doprowadziły do strat. Polska gospodarka w dużej mierze opiera się na eksporcie, więc problemy odbiorców zagranicznych także wpływają na stan polskich przedsiębiorstw produkcyjnych. Chwilowe przerwy w produkcji oraz sprzedaży takich przedsiębiorstw są jednak do nadrobienia. Kluczową kwestią jest utrzymanie płynności finansowej w okresie stagnacji.
Znacznie gorzej epidemię koronawirusa mogą znieść przedsiębiorstwa usługowe oraz reprezentujące branże turystyczną, rozrywkową czy gastronomiczną. W ich przypadku przestoje nie będą możliwe do nadrobienia. Potencjalny klient po anulowaniu zagrożenia nie zamówi na jednym posiedzeniu dwóch obiadów bądź nie zapłaci dwa razy za jedną usługę.
Jak polska gospodarka może wygrać z koronawirusem?
Wielu analityków rynku jest sceptycznych wobec przewidywań recesji polskiej gospodarki, choć podkreślają, że pewnych uszczerbków z pewnością dozna. Przede wszystkim dotarliśmy do momentu, w którym o stan gospodarki czynnie musi zadbać rząd. Konieczne są działania mające na celu utrzymanie płynności finansowej przez przedsiębiorstwa.
Władze rozpoczęły prace nad pakietem osłonowym dla firm w związku z koronawirusem. Pakiet osłonowy jest propozycją zmian w prawie, które pomogą przedsiębiorcom w zniwelowaniu skutków odczuwanych przez rozprzestrzeniający się koronawirus.
Zmiany mają wprowadzić między innymi ulgi w należnościach, w tym udogodnienia w opłacaniu podatków i składek ZUS. Pakiet zakłada zastosowanie instrumentów finansowych wspierających płynność finansową firm. Planowane jest wsparcie gwarancyjne oraz dopłaty do kredytów. Rząd szykuje również nowe metody ochrony rynku pracy obejmujące rozwiązania dla firm zmuszonych do przestojów. Projekt pakietu osłonowego został przedłożony przez Minister Rozwoju w dniu 10 marca 2020 roku. Obecnie trwają prace nad zmianami w ustawach dotyczących zaproponowanych rozwiązań.
Odpowiednie regulacje prawa i sprawne reagowanie na zmiany sytuacji mogą znacząco zniwelować negatywny wpływ przestojów spowodowanych przez koronawirusa. Z pewnością ten okres będzie prawdziwym wyzwaniem dla przedsiębiorców.
Wpływ koronawirusa na rynek pracy
Obecna sytuacja odbija się na rynku pracy, choć według ekspertó skutki nie powinny być bardzo negatywne. Niskie bezrobocie oraz ogólny brak rąk do pracy sprawiają, że mimo przyhamowania gospodarki ludzie nie powinni mieć problemu ze znalezieniem zatrudnienia.
Przede wszystkim na rynku pracy zachodzą obecnie dynamiczne zmiany spowodowane przeciwdziałaniem rozpowszechniania wirusa COVID-19. Przede wszystkim specustawa o koronawirusie z 2 marca 2020 roku wprowadziła nowe narzędzia dla pracodawców. Ci mogą, a wręcz powinni, wysyłać pracowników do pracy zdalnej. W efekcie pojawiło się nowe wyzwanie dla wielu przedsiębiorców i pracowników, którzy do tej pory nie korzystali z takiej formy pracy. Wielu pracowników w związku z zamknięciem szkół musiało wziąć opiekę na dzieci. Specustawa wprowadziła dodatkowy zasiłek opiekuńczy dla osób, które nie są zdolne do świadczenia pracy ze względu na konieczność opieki nad dzieckiem po zamknięciu szkół w wyniku walki z koronawirusem.
Na tę chwilę specustawa nie ustala jednak wielu istotnych kwesii w związku z dalszym funkcjonowaniem firm. Jej obecną treść omawiamy a artykule: Koronawirus a praca - co mówi specustawa? Dużym problemem dla przedsiębiorców może się okazać zamknięcie granic. Ten konieczny ruch zatrzyma napływ imigrantów zarobkowych, którzy stali się fundamentalną siłą roboczą wielu przedsiębiorstw. Pozbawienie przedsiębiorstw napływu pracowników może się negatywnie odbić na wydajności wielu zakładów.
Pracownikom przedsiebiorcy dotkniętego kryzysem w takim przypadku przysługiwałyby:
- świadczenie z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych do wysokości 100% zasiłku dla bezrobotnych (823,60 zł) zwiększone o kwotę składek na ubezpieczenia społeczne;
- wynagrodzenie finansowane ze środków przedsiębiorcy w łącznej wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Specjaliści nie przewidują zwiększenia się bezrobocia w najbliższym czasie. Dwutygodniowy postój raczej nie powinien zachęcić przedsiębiorców do zwolnień wśród pracowników posiadających umowy o pracę. Nie wiadomo jednak, jak dalej będzie rozwijała się sytuacja i jak długo firmy będą zmuszone ograniczać działalność. W nieco gorszej sytuacji mogą być też osoby na umowach cywilno-prawnych. Problemy narosną też, gdy rozwój choroby skłoni do masowych urlopów i odejść z pracy, tam, gdzie praca zdalna jest utrudniona lub niemożliwa (przeczytaj więcej o prawach pracownika w tym kontekście tutaj: Pandemia koronawirusa - czy pracownik może odmówić przyjścia do pracy?).
Obecne prognozy mimo ciągle niezahamowanej ekspansji koronawirusa nie są złe. Z pewnością przedsiębiorców czeka ciężki czas. Trzeba jednak mieć na uwadze, że wiele zależy od działań mających na celu powstrzymanie COVID-19. Jeżeli sytuacji nie uda się opanować w najbliższych dniach, a przestoje się przedłużą, to może to być poważny cios dla gospodarki i rynku pracy. Miejmy nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie, a ludzie postarają się przestrzegać kwarantanny i pomogą służbom medycznym w zahamowaniu rozwoju epidemii.
- Epidemia koronawirusa będzie miała negatywny wpływ na wzrost PKB w Polsce, który spadnie od 0,4 do 1,3 pkt. proc. w zależności od scenariusza
- Przedsiębiorstwa usługowe, turystyczne, rozrywkowe i gastronomiczne będą w największym niebezpieczeństwie
- Rząd pracuje nad pakietem osłonowym dla firm, mającym na celu zapewnienie płynności finansowej i wsparcia rynku pracy
- Ekspertów nie przeraża perspektywa wzrostu bezrobocia, mówiąc o niskim stopniu bezrobocia i braku rąk do pracy w Polsce